zestaw 3 el. - żywica epoksydowa, srebro, miedź, proszek marmurowy

Ikar i jego ojciec Dedal zostali uwięzieni w labiryncie króla Minosa. Dedal, geniusz, wymyślił drogę ucieczki. Zrobił dwie pary skrzydeł z piór złączonych woskiem dla siebie i syna. Przed lotem ostrzegł go, żeby nie leciał za nisko, bo wilgoć namoczy skrzydła, ani za wysoko, żeby słońce nie roztopiło wosku…Ikar zachwycony lotem pofrunął tak wysoko, że słońce roztopiło wosk i skrzydła się rozpadły… Ikar wpadł do morza.
Czasami każdy z nas jest jak Icar. Oszołomieni celem - wychowani, żeby być najlepszym, chcemy tego, czego nie możemy osiągnąć. Pragniemy więcej i więcej, bez refleksji – po co to nam, bez patrzenia w dół, na innych ludzi, rozpychając ich łokciami.
Choć stworzeni do chodzenia po ziemi nie przestajemy marzyć o chwili, w której rozwiniemy skrzydła i polecimy.
Mój cykl „Ikar” porusza te dwie skrajności, słońce i morze, w górę i w dół, a my przecież jesteśmy pośrodku.
Podobnie jak w większości moich prac, tutaj także interesuje mnie związek między naturą ludzką a substancją materialną. Jak można to zbadać? W odniesieniu do, a może przez innych?
Ikar jest postacią symbolizującą nieustanną walkę człowieka, między nieskończonym pragnieniem osiągnięcia wyższego, a ograniczonymi możliwościami.
Innymi słowy, możliwość latania ma podwójne znaczenie - fizyczne i metaforyczne.
To chciałam pokazać w tym cyklu. Inspiracją biżuterii był świat ptaków, a kiedy jest ona noszona na ciele, staje się jego integralnym elementem, rosną nam skrzydła. Ale to nie skrzydła Dedala, lekkie i zwiewne, a wręcz przeciwnie. Ciężkie skrzydła, które przypominają nam o naszych ograniczeniach, o grawitacji. Skrzydła połamane, rozpadające się, skrzydła w procesie rozkładu.
Do swoich prac wybrałam materiały, które symbolizują ten podział - lekka, delikatna tkanina miesza się z twardym i stabilnym kamieniem - sprawdzałam, jak mogę je łączyć, by nie rozpadły się i nie zniszczyły.
Daniella Saraya




